Długo myślałam nad taką serią- #RóbToZNati. Polegać będzie to przede wszystkim na postach dotyczących gotowania. W wolnym czasie lubię zająć kuchnie mamie. Dzięki takim postom chciałabym wam pokazać jak szybko nabałaganić w kuchni. Hahah.
Dziś chciałabym wam przedstawić przepić na -sernika na zimno. Od małego dziecka ten placek był moim ulubieńcem i do tego dnia wciąż jest.
Składniki:
9 łyżeczek żelatyny,
3/4 szklanki zimnej wody,
1,5 szklanki mleka,
2 i 1/4 szklanki cukru pudru,
0,5 kg sera białego,
3 żółtka,
1 i 1/2 margaryny,
2 opakowania cukru waniliowego,
2 opakowania czerwonej(możecie inną) galaretki,
1 opakowanie biszkoptów
owoce- w tym przypadku truskawki
Sposób przygotowania:
1.Przed dodaniem żelatyny do deseru należy zalać ją małą ilością zimnej wody, tylko do jej pokrycia. Odstawić na 10 minut do napęcznienia.
2. Zagotować mleko i zalać napęczniałą żelatyną. Zamieszać i przestudzić.
3. Ucieramy żółtka z margaryną dodając cukier waniliowy.
4. Następnie do utartej masy(wciąż miksując) dodajemy na przemian zmielony ser i przestudzone mleko z żelatyną.
5.Biszkopty wykładamy na brytfankę.
6. Wylewamy naszą masę na biszkopty. Układamy pocięte truskawki na wierzchu.
7.Wkładamy do lodówki aby wszytko zastygło.
8. Po zastygnięciu sera zalewamy wszytko tężejącą galaretką.
MAM NADZIEJĘ, ŻE WYPRÓBUJECIE TEN PRZEPIS! DAJCIE ZNAĆ!!
Do zobaczenia
Nati!